czwartek, 30 maja 2013

„Spokojnie, to tylko sen” cz1

                                  14 część 1

                        „Spokojnie, to tylko sen”

*Beck*

Gdy pozbierałem się z ziemi, usłyszałem słowa Moniki. Czy to prawda , czy to właśnie z Leną pisałem tyle czasu.? Czy to w ogóle może być prawda.? Myślałem cały czas, że to była Monika tylko nie chciała się do tego przyznać. Jak mogłem tego nie zauważyć.? Czy ja coś czuję do niej.? Sam nie wiem , zawsze patrzyłem tylko na Monikę a nie na jej przyjaciółkę. Wiem , że nie powinienem tak potraktować Moniki , ale ona. Ona przypomniała sobie wszystko i myślałem, że muszę udowodnić jej co do niej czuję.Jednak to nie był dobry pomysł. Muszę iść jutro do szpitala. Przeprosić , to nie jest wina Moniki tylko moja. To wszystko moja wina. Ja. Ja nie chciałem.. Rano wstałem wcześniej niż normalnie. Uszykowałem się i zadzwoniłem po taksówkę. Po chwili znalazłem się pod budynkiem. Było za wcześnie na odwiedziny , ale musiałem się teraz dowiedzieć czy to od niej dostawałem te sms a nie od Moniki. Spytać się czy to prawda.? Jeśli tak to czemu mi tego nie powiedziała. Była tak miła i słodka, dla mnie. To , dlaczego ja tego nigdy nie zauważyłem.? Nie mogę tego zepsuć. Wszedłem do szpitala.
- Dzień dobry. Czy mogę odwiedzić, Lenę.?
- Dobry , ale jest za wcześnie. Odwiedziny są od dziesiątej.
- No proszę , niech pani nie będzie taka przepisowa. Ja muszę ją odwiedzić. To jest bardzo ważne.
-Dobrze. Czy pan jest kimś bliskim?
- Tak, nawet bardziej niż myślałem.
- W takim razie, proszę pierwsze drzwi po lewej.
- Bardzo pani dziękuje.
Wszedłem i zobaczyłem Lenę, gdy mnie ujrzała szybko zamknęła oczy i udawała, że śpi.
- Hej, mogę wejść.? - zapytałem nie pewnie. Wiedziałem, że po tym wszystkim Lena nie będzie chciała mnie widzieć. Nie usłyszałem odpowiedzi , więc postanowiłem mówić dalej.
- Lena, tak mi przykro. To wszystko moja wina, ja.. ja nie zauważałem Cię. Przepraszam, że musiałaś patrzeć na mnie i Monikę. To skończone. Ona.. ona przypomniała sobie wszystko. Bardzo ją to przybiło. Nie mniej do niej pretensji, przecież nie pamiętała. Ona myśli, że to wszystko jest jej wina. Proszę nie pozwól jej tak myśleć. Nie rozumiem jednego, dlaczego nic nie powiedziałaś Monice. Wiedziałaś, że nic do mnie nie czuję, więc dlaczego.? Dlaczego nie powiedziałaś mi że ta nieśmiała i fantastyczna dziewczyna to ty!
I wtedy otwarła oczy i spojrzała mnie.

- Wiem , że to ty pisałaś do mnie te sms.
Długo panowała cisza, gdy w końcu stwierdziłem, że pora się zbierać.
- Ty mnie nie zauważałeś. - powiedziała szeptem
- Co.?
- Byłeś wpatrzony w Monikę jak niewinne dziecko. A Julia , zabiła by mnie , gdybym podeszła i powiedziała. "Hej Beck, to ja dziewczyna z sms" Chciałbyś mnie taką.? Nie sądzę - zauważyłem, że łzy spadają jej po policzkach.
- Nie to nie prawda.
- Beck, nie musisz , nie chce litości. Nie musisz mnie oszukiwać, a przecież jestem tu tylko ja.
- To nie prawda. Ja dopiero teraz zdałem sobie ze wszystkiego sprawę. Jednak ... jednak nie mogę Ci nic zaoferować. Jedynie to przyjaźń.
-Ale ja nie chcę być twoją przyjaciółką, rozumiesz.?- zaczęła płakać - Ja cię .... ja cię kocham. Nie mogłabym patrzeć na ciebie jak na przyjaciela. Albo na twoje dziewczyny. Ja nie mogę. Lepiej wyjdź i zostaw mnie. Nigdy nie wracaj,nie chce cię rozumiesz- ledwo rozumiałem  ją z powodu tego płaczu. Wtedy poczułem , że i ja płacze, wychodząc powiedziałem "Przepraszam , że kocham Monikę"
Jechałem taksówką do domu i całą drogę myślałem nad tym wszystkim.  "W co ja się wplątałem. Dlaczego" pomyślałem. Męczyły mnie pytania. To wszystko co się działo w jej życiu było złym odbiciem moich czynów. Każda łza Leny była wywołana moim cierpieniem , każda jej zła bolała mnie....
----------------------------------------------
Wiem , że na te posty czekacie bardzo długo , dlatego chciałam napisać chociaż część , żeby wam się  nie nudziło w Boże Ciało i w weekend.
Dziękuję za tyle wyświetleń.  :** Jesteście wspaniali. A było by mi miło jak byście napisali komentarz jak wam się podoba. A może ktoś ma pomysł na koniec. ? Od razu mówię jeszcze nie kończę. ;) Już można pisać komentarze anonimowo. ;D


 


1 komentarz:

  1. Ciekawa część rozdziału. Koniec ma być jak zwykle dobry:*

    OdpowiedzUsuń